wtorek, 3 sierpnia 2010

pieczona polędwica wieprzowa

Miałam ochotę na czerwone mięso. Chyba pierwszy raz w tym domu upiekłam świnię :) wyszła miękka i soczysta jednak brakowało mi jakiegoś aromatu, może gdybym zrobiła jakąś intensywniejszą marynatę i zostawiło polędwice na noc byłoby lepiej, choć i tak przepis jest do przekazania na forum, choć zdjęcie trochę słabsze. Do mięsa podałam  ziemniaki pieczone, które zawsze wychodzą bosko i gotowaną marchewkę.
  • 2 mniejsze polędwice
  • sól morska
  • 15 ziarenek pieprzu ugniecionych w moździeżu
  • suszony estragon
  • oliwa z oliwek
Mięso natarłam przyprawami i zostawiłam na 1,5 godziny. obsmażyłam na oliwie z każdej strony i wstawiłam na jakieś 10-12 minut do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 stopni.

Młode marchewki wyszorowałam i ugotowałam z małym pęczkiem natki pietruszki i ząbkiem czosnku. Odcedziłam, podzieliłam na ćwiartki, dodałam łyżkę masła, posoliłam, popieprzyłam i posypałam natką, zamieszałam tak aby masło obtoczyło każdą marchewkę.

Przepis na pieczone ziemniaki już chyba podawałam, teraz chyba zrobiłam je troszkę inaczej.
Młode ziemniaczki gotowałam ok 10 minut. Przekroiłam każdego z nich na pół, posypałam solą morską, pieprzem i ziołami prowansalskimi, skropiłam oliwą z oliwek. ułożyłam na blaszce a pomiędzy powrzucałam kilka nieobranych ząbków czosnku. Piekłam w temperaturze 200 stopni ok 30 minut. Pycha wychodzą zawsze, są delikatne środek rozpływa się w ustach a skórka jest chrupiąca i pięknie przypieczona, nawet bez przewracania na drugą stronę.

2 komentarze:

  1. musiało być aromatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystko wyglada bardzo apetycznie:) narobilas mi ochoty na takie miesko:)

    OdpowiedzUsuń