poniedziałek, 22 marca 2010

muffiny czekoladowe

Jee znowu się udało :) fajne te muffiny. Takie jakieś radosne zwłaszcza gdy napotykasz na kawałek czekoladki, która rozpływa się w ustach a czasami wcale tam nie musi bo po prostu jest płynna gdy muffin jeszcze ciepły. Ciężko będzie mi określić ile dałam czekolady bo robiłam  porządki w szafce i dałam wszystko co miałam plus kilka garści i jeszcze trochę... ale to jest fajne w muffinach, że można dać tam to na co masz ochotę a one skubane i tak wyjdą... naprawdę fajne są :)
  • 6 muffinów (niestety tylko taką mam formę ale już wiem, ze to się szybko zmieni :))
  • 100-110 g mąki
  • 1/2  łyżeczki kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 60 g cukru
  • łyżeczka cukru waniliowego
  • 50 g stopionego masła
  • 1 jajko
  • 100 ml mleka kokosowego
  • czekolady różne (6 kostek mlecznej, 4 kostki z orzechami, i 3 garstki gorzkiej do picia z Wedla (to takie płaskie kółeczka)
Zmieszaj ze sobą suche składniki, dodaj jajko, mleko kokosowe, rozpuszczone i ostudzone masło, dodaj czekoladę połamaną na mniejsze części (kostka na 4), zmiksuj masę mikserem na niskich obrotach. Ja używam silikonowej foremki więc nie natłuszczam jej. Do papilotek nałóż masę, tyle żeby było na równi z brzegiem papilotki. Piecz 30 minut w temperaturze 180 stopni.

3 komentarze:

  1. Och,
    ale kakaowo i pysznie dziś u Ciebie;)
    Pozdrawiam, Olcik.

    OdpowiedzUsuń
  2. niestety już nie jest :( ale to prawda,że pysznie było :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. czekoladowe muffiny należą do jednych z ulubionych
    małe przyjemności

    OdpowiedzUsuń