poniedziałek, 21 czerwca 2010

ze specjalną dedykacją. mazurskie kurki.

Czekały na swój dzień w zamrażalniku baaaardzo długo. Od powrotu z Groszkowej działki na Mazurach. Dziś nadszedł dzień i na nie. W końcu przy szosach czekają już tegoroczne. Podsmażane kurki z boczkiem, tymiankiem w maśle i oliwie z oliwek smakowiecie otulają wstążki tagiatelle. Wszystko dopełnia starty parmeggiano regiano. Do tego dużo pieprzu, brakuje tylko pietruszki :( ale i tak jest pycha. W pojemniczek i do pracy obiadek na jutro mam, choć wiadomo, że świeże bardziej pycha. A zatem na specjalne życzenie mojej muzy, grzyby w roli głównej :) Sorry Plucik. Jutro będzie tortilla z indykiem :)


2 spore porcje:
  • kurki... u mnie ok 2 filiżanek, choć ilość wg uznania
  • boczek - 5 plastrów
  • 2 łyżki masła
  • 6 łyżek oliwy z oliwek
  • parmezan wg uznania
  • tymianek - miałam suszony ok. łyżeczki
  • sól, pieprz
  • ząbek czosnku
  • makaron tagiatelle
Boczek podsmażyłam bez dodatku tłuszczu, gdy był już chrupiący wsypałam kurki i dodałam oliwę z oliwek, podsmażałam ok 4 minut i dodałam posiekany czosnek oraz tymianek. Podsmażałam ok 2 minut, wrzuciłam masło, doprawiłam i skropiłam łyżką soku z limonki. Dodałam ugotowany makaron, dodałam jeszczę oliwę z oliwek, spróbowałąm i byłam szczęśliwa :) Boczek jest niekonieczny zwłaszcza w groszkowej wege wersji.
Na talerz i prawie gotowe, wystarczy posypać tartym parmezanem.

6 komentarzy:

  1. Kurki jadłam raz w życiu i bardzo mi źle z tego powodu. Tu gdzie mieszkam nie do zdobycia :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, jak ja marzę o kurkach! Twoje pyszne danie jeszcze zwiększyło tęsknotę!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. o, nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam kurki.. na pewno było to na Litwie. są pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze z mamą na kurki chodziłyśmy, miałyśmy jedno fajne upatrzone miejsce. Są pyszne;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzialam dzis w sklepie lubianki pelne kurek i tak ladnie sie do mnie usmiechaly :) Na pewno jutro je kupie i przygotuje makaron z Twojego przepisu. Czuje, ze bedzie nam smakowal :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja nie przywiozłam żadnych kurek z tej działki... muszę ich gdzieś poszukać i przemycić, tak żeby Plu nie widział bo mnie pogoni.

    OdpowiedzUsuń