niedziela, 25 kwietnia 2010

słońce. salsa i 26 km

Kolejny weekend na rowerze. Kolejne zakamarki zwiedzone i wszystko powoli układa się w jedną całość. To lepsze niż poznawania nowego miasta z za szyby samochodu czy autobusu. Dziś wstępny plan jak zwykle przekroczony o 10 km ale jak już się tak jedzie to chce się więcej i więcej ::) Wiatr we włosach, słonko i ścieżki rowerowe po których się płynie, dziś obiadku nie było ale po eskapadzie sprzed tygodnia powstała lekka kompozycja z białej ryby i kolorowej salsy. Kocham WIOSNĘ!
2 porcje:
  • filet z okonia morskiego (chyba miał ok 500 g)
  • przyprawa do ryb
  • oliwa z oliwek
  • sok z 1 limonki
  • 2 łyżki sosu sojowego
salsa:
  • połowa dużego mango
  • awokado
  • sok z połowy limonki
  • połowa małej papryczki chilli
  • połowa małej czerwonej cebulki
  • 1 cukinia
  • oliwa z oliwek
  • zioła prowansalskie
  • sól, pieprz

Rybę skropiłąm sokiem z limonki i sosem sojowym, natarłam przyprawą do ryb i oliwą z oliwek, wrzuciłąm na ruszt do piekarnika i piekłam ok 15 minu w temperaturze 220 stopni (ze zmianą strony).

Cukinię pokroiłam na 8 części, wykroiłam środek, posypałam ziołami oraz skropiłam oliwą, wrzuciłam do piekarnika i grillowałam z 2 stron do uzyskania złotego koloru i miękkości.

Salsa jest bardzo łatwa w wykonaniu no i fajnie zjeść do ryby czy mięsa czasami coś tak świeżego, super połączenie soczyste owoce z dodatkiem chili i cebulki to naprawdę strzał w 10. Przyznam, że ta cebula trochę mnie przerażała ale tak naprawdę w niczym nie przeszkadza. Aby salsa była smaczna trzeba upolować dojrzałe żółciutkie mango i miękkie awokado. Owoce kroisz w spore kawałki, natomiast cebulę i chilli najdrobniej jak tylko potrafisz, wszystko skrapiasz sokiem z limonki  i gotowe. Dodatkowo podałam grillowaną cukinię z ziołami.Przepis pochodzi zdobytej przy kasie media marktu :) Kuchnia Meksykańska - Podróże Kulinarne wyd. Rzeczpospolita

Polecam świetne danie na lato, lekkie i zarażające pozytywną energią.

a tutaj kila miejsc, które mijaliśmy dzisiaj na naszych rumakach :)

4 komentarze:

  1. weekendu Ci zazdroszczę, ja spędziłam go w 4 ścianach uniwerku z wrednym gościem ;) danka zresztą też zazdraszczam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. rower, rybka, warzywa..
    kolorowo, pysznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Znowu jestem głodna przez Ciebie Katarzyno:P
    Myślę że idealnie sprawdzi się na grillu. W związku z tym musimy się ustawić na jakiś mały działking :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Magdaleno gdy nadejdą dni juwenaliów możesz na mnie liczyć :]

    OdpowiedzUsuń