- 2 łyżki zielonej pasty curry (można kupić w dużych supermarketach choć i te mniejsze coraz częściej są w posiadaniu. Dostępna albo w słoikach (wg. mnie mało ostra) i w saszetkach (uwaga ostra!)
- ząbek czosnku
- 2 cm korzenia imbiru
- szalotka
- 1 łyżeczka pasty z trawy cytrynowej (pasta dostępna w słoiczkach w dużych supermarketach, można ją mrozić dzięki czemu jeśli nie robicie curry codziennie nie trzeba wyrzucać ledwo co napoczętych opakowań)
- listek lub dwa limonki kaffir
- sól i pieprz
- 250 ml mleczka kokosowego
- świeża kolendra
- dymka
- ziarna sezamu
- filet z kurczaka (tofu, warzywa itp)
- makaron mie (lub inny dodatek, który lubisz np ryż, makaron sojowy itp)
- jeśli twoja pasta jest mało ostra dodaj papryczkę chilli (ja używam suszonych piri piri -hot! - pamiętaj curry musi być ostre i już :))
Rozgrzej oliwę, wrzuć pastę podsmażaj przez chwilę, dodaj mięso pokrojone w kostkę i smaż ok 6 minut. Następnie dodaj czosnek, cebulę, imbir, trawę cytrynową, smaż kolejne 2 minuty, zalej mlekiem kokosowym, wrzuć listek limonki i duś wszystko ok 5-10 minut. Mleko zgęstnieje i powstanie aksamitny sos. Dopraw do smaku.
Makaron mie przygotuj zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Sosem polej makaron, podawaj z dużą ilością kolendry, dymki i zrumienionymi ziarnami sezamu. I ju. Smacznego :)
Wygląda bardzo apetycznie! lekko i letnio
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, lubię takie połączenia i te kolory, mmm :D
OdpowiedzUsuńdzięki :)
OdpowiedzUsuń