sobota, 2 kwietnia 2011

zestaw kolacyjny - ulubiony

Zawsze się sprawdza - romantyczna kolacja, babski wieczór - po prostu zawsze wtedy gdy chcę sprawić sobie trochę radości. Aromatyczne, porcja idealna na kolację, mieszanka szlachetnych smaków - bazuje na czosnku, maśle i winie - do tego chrupiąca bagietka i kieliszek a raczej butelka lekkiego białego wina i nawet najcięższy dzień zostaje wynagrodzony, stresy uchodzą w zapomnienie liczy się tylko rozsmakowanie...



krewetki z czosnkiem w sosie z białego wina:
  • 12 krewetek black tiger - używam mrożonych ale nie gotowanych w pancerzach bez główek, po przygotowaniu są bardziej soczyste i mają bardziej intensywny smak i niż ugotowane i mrożone
  • 5-6 ząbków czosnku
  • 1 mała szalotka
  • oliwa z oliwek
  • papryczka chili
  • garść posiekanej natki
  • ok 150 ml białego wytrawnego wina
  • sól morska
  • 1 łyżka masła

Krewetki rozmrażam i osuszam. Na rozgrzaną oliwę wrzucam krewetki smażę ok 3-4 minuty z każdej strony po minucie smażenia na drugiej stronie, wrzucam posiekaną drobno szalotkę, plasterki czosnku i pokruszoną  papryczkę i sól morską, wszystko podsmażam jeszcze ok 2-3 minuty zalewam winem, czekam chwilę aż odparuję i wrzucam masło, które sprawia, że powstaje aksamitny sosik, nie trzymam na ogniu za długo aby soso nie wyparował bo to najpyszniejsze co może być, na koniec wrzucam posiekaną natkę i gotowe.


pieczarki w winie:
  • ok 12-16 niewielkich pieczarek
  • 2 łyżki masła
  • oliwa z oliwek
  • sól, pieprz
  • natka pietruszki
  • 2 ząbki czosnku
  • szalotka
  • 150 ml białego wytrawnego wina
Oczyszczone pieczarki  podsmażam na odrobinie oliwy i masła, po chwili solę, żeby wypuściły wodę na małym ogniu duszę ok 5 minut. po tym czasie zwiększam ogień i czekam aż woda odparuje, dorzucam masło i dodaję szalotkę i czosnek, podsmażam ok 3 min doprawiam do smaku i zalewam winem, czekam aż odparuję i na koniec tak samo jak w przypadku krewetek dorzucam resztę masła i posiekaną natkę.

8 komentarzy:

  1. I jedno i drugie wygląda bardzo apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale sobie dogadzasz.. Taką kolacji i ja bym nie pogardziła:)Już czuję jak pachną oba dania..

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu,dla mnie boskie! Idealnie trafiłaś w mój gust.Ach,babskie spotkanie przy takim zestawie, i wino, i pogaduszki...
    Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, az mi zapachnialo tym maslem i czosnkiem. Pysznosci!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pieczarki w winie są przesmaczne! Pozdrawiam
    http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ to zdjęcie "pachnie"! Wspaniała kolacja, tylko pozazdrościć ;) Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  7. o jak podoba mi się to Twoje rozsmakowanie :)

    OdpowiedzUsuń