kolejny dzień bez słońca... ile można?!? Co kilka dni dzwoni mama i opowiada jakie piękne błękitne niebo i słoneczko- patrze w niebo no iii... NIC -SZARO, BURO, BŁOTNIŚCIE BLEEE. Ale żyć trzeba i to bez doła i deprechy. Zupa to dobry pomysł na zimę, gorąca i rozgrzewająca, kolor też pomaga - energiczny, czerwony i pomarańczowy. I aromat - imbir, zioła, chilli. udało się! Przezwyciężyliśmy zimową chandrę... ale zupa bez "Onego" to nie ta sama zupa, a jak jeszcze przynosi kwiaty, żeby było bardziej wiosennie... :)
Zupa z czerwonej soczewicy i pomidorów:
- szklanka czerwonej soczewicy
- puszka siekanych pomidorów
- 1 cm świeżego imbiru (drobno posiekany)
- 1 suszona papryczka chilli
- 2 szczypty oregano
- 1 szklanka bulionu warzywnego
- 1 mała czerwona cebula (drobna kostka)
- 1/4 czerwonej papryki (drobna kostka)
- oliwa z oliwek
- 3 łyżki kwaśnej śmietany
- sól morska
W garnku na rozgrzanej oliwie zeszkliłam cebulę i imbir. Soczewicę opłukałam i wrzuciłam do garnka, podsmażałam ok 3 minut. Następnie dodałam paprykę i po kolejnych 3 minutach smażenia zalałam puszką pomidorów i bulionem. Dodałam pokruszoną papryczkę bez pestek, sól i suszone oregano. Zupa gotowała się ok 25 minut na małym ogniu. Na koniec dodałam śmietanę.
Zupa wyszła dziwna... ale dobra. nigdy takiej nie jadłam. taka pomidorowa grochowa z dodatkowymi nutami, ale podziałała :)
To się nazywa pięknie pokonana depresja:) Wspaniały sposób by ją odpędzić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z takimi kwiatami i kubkiem serduszkiem pełnym gorącej zupy, żadna depresja nie straszna :]
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo ten kubeczek podoba - a zawartość to już w ogóle...
OdpowiedzUsuńSposób na pokonanie deprechy też mistrzowski! :-)
Piękne kwiaty, piękna zupa.Na pewno deprecha zimowa poszła sobie precz.Oj znam ją bardzo dobrze...
OdpowiedzUsuńA w W-wie dzisiaj słońce! Nie mogę uwierzyć.
Tobie też go życzę.
tak Amber słońce było! co prawda troszkę z za chmur ale łapałam sprytnie przebijające się promienie :)
OdpowiedzUsuńżyczę wszystkim szybkiej wiosny :)
ale tu dziś wiosennie :)
OdpowiedzUsuńAle zupa! Ale tulipany!!! Dzięki, że przypomniałaś mi o soczewicy! Przepis na tak pięknie prezentującą się zupę - zapisuję :) Pzdr Aniado
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńrobię podobną pomidorową-soczewicową, ale inaczej przyprawioną (z garam masala, kolendrą itd...) I jest zupka indyjska :) Aha, i soczewicę daję zieloną bo czerwona mi się kilka razy rozwaliła i tym mnie do siebie zniechęciła.
Jak będziecie na "południu" to moge was na taką zaprosić :)
Groszek