czwartek, 3 lutego 2011

zimowa deprecha

kolejny dzień bez słońca... ile można?!? Co kilka dni dzwoni mama i opowiada jakie piękne błękitne niebo i słoneczko- patrze w niebo no iii... NIC -SZARO, BURO, BŁOTNIŚCIE BLEEE. Ale żyć trzeba i to bez doła i deprechy. Zupa to dobry pomysł na zimę, gorąca i rozgrzewająca, kolor też pomaga - energiczny, czerwony i pomarańczowy. I aromat - imbir, zioła, chilli. udało się! Przezwyciężyliśmy zimową chandrę... ale zupa bez "Onego" to nie ta sama zupa, a jak jeszcze przynosi kwiaty, żeby było bardziej wiosennie... :)


Zupa z czerwonej soczewicy i pomidorów:

  • szklanka czerwonej soczewicy
  • puszka siekanych pomidorów
  • 1 cm świeżego imbiru (drobno posiekany)
  • 1 suszona papryczka chilli
  • 2 szczypty oregano
  • 1 szklanka bulionu warzywnego
  • 1 mała czerwona cebula (drobna kostka)
  • 1/4 czerwonej papryki (drobna kostka)
  • oliwa z oliwek
  • 3 łyżki kwaśnej śmietany
  • sól morska
W garnku na rozgrzanej oliwie zeszkliłam cebulę i imbir. Soczewicę opłukałam i wrzuciłam do garnka, podsmażałam ok 3 minut. Następnie dodałam paprykę i po kolejnych 3 minutach smażenia zalałam puszką pomidorów i bulionem. Dodałam pokruszoną papryczkę bez pestek, sól i suszone oregano. Zupa gotowała się ok 25 minut na małym ogniu. Na koniec dodałam śmietanę.

Zupa wyszła dziwna... ale dobra. nigdy takiej nie jadłam. taka pomidorowa grochowa z dodatkowymi nutami, ale podziałała :)


8 komentarzy:

  1. To się nazywa pięknie pokonana depresja:) Wspaniały sposób by ją odpędzić!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z takimi kwiatami i kubkiem serduszkiem pełnym gorącej zupy, żadna depresja nie straszna :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się bardzo ten kubeczek podoba - a zawartość to już w ogóle...
    Sposób na pokonanie deprechy też mistrzowski! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kwiaty, piękna zupa.Na pewno deprecha zimowa poszła sobie precz.Oj znam ją bardzo dobrze...
    A w W-wie dzisiaj słońce! Nie mogę uwierzyć.
    Tobie też go życzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. tak Amber słońce było! co prawda troszkę z za chmur ale łapałam sprytnie przebijające się promienie :)
    życzę wszystkim szybkiej wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale zupa! Ale tulipany!!! Dzięki, że przypomniałaś mi o soczewicy! Przepis na tak pięknie prezentującą się zupę - zapisuję :) Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej,
    robię podobną pomidorową-soczewicową, ale inaczej przyprawioną (z garam masala, kolendrą itd...) I jest zupka indyjska :) Aha, i soczewicę daję zieloną bo czerwona mi się kilka razy rozwaliła i tym mnie do siebie zniechęciła.
    Jak będziecie na "południu" to moge was na taką zaprosić :)

    Groszek

    OdpowiedzUsuń