Nie starczyło czasu i przede wszystkim sił na zrobienie pierogów... nie ma to jak przeziębienie kiedy za oknem ponad 30 stopni!!! A jagody czekały w lodówce na spożycie, a zatem raz wylądowały w budyniu, raz w miseczce z cukrem i zostały pożarte w 5 sekund i raz zostały zmiksowane z łyżką cukru i połową szklanki mleka - mmm pycha. Nie ma to jak koktajl na śniadanie :)
jaki cudo kubek! zdrowiej szybko;)
OdpowiedzUsuńświetne to serduszko! wracaj do zdrowia!
OdpowiedzUsuńJaki superaśny kubeczek! Skąd go masz?
OdpowiedzUsuńwiem co - pyszne śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńpyszności... w takim kubku smakuje na pewno jeszcze pyszniej
OdpowiedzUsuńfaktycznie kubek dodaje smaku a mam go Swego, który zapragnął obdarować mnie tym tandetnym ale pięknym cudeńkiem w dniu zakochanych;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam